Get credits to unlock premium content and features
$10
100 credits
Most Popular
$25
280 credits
Save 12%
$50
600 credits
Save 20%
$100
1,300 credits
Save 30%
You'll receive:280 credits
Cost per credit:~$0.089
Rośnijmy razem
Co tydzień otrzymasz przyjazną dawkę wskazówek AI, strategii SaaS, trików kodowania i prawdziwych historii założycieli — zero lania wody, sama esencja.
May 27 2025
• 12 min read
• 2302 words
Posiadanie Newsletterów na Stronie: Mogą Szkodzić Twojej Reputacji
Newslettery to podstawowy kanał marketingowy dla stron SaaS – w końcu e-mail to jedno z najbardziej opłacalnych narzędzi w marketingu cyfrowym (często cytowany zwrot to $30–$40 za każdego wydanego dolara). Do 2025 roku będzie około 4,6 miliarda użytkowników e-maili na całym świecie, a prawie każdy sprawdza swoją skrzynkę odbiorczą codziennie. Nic dziwnego, że założyciele SaaS uwielbiają budować listy mailingowe do promowania funkcji, aktualizacji lub ofert. Ale jest haczyk: jeśli zbierasz e-maile i wysyłasz newslettery w niewłaściwy sposób, możesz szybko zdobyć reputację spamera. Niechciane lub irytujące e-maile wywołują skargi, wypisania z subskrypcji i brak zaufania. Ponad połowa osób mówi, że zrezygnuje z subskrypcji tylko dlatego, że „dostają za dużo e-maili” od nadawcy. Rezultat? Twój e-mail może zostać zablokowany lub Twoja domena oznaczona, co obniży dostarczalność i zaufanie klientów. Aby tego uniknąć, musisz stosować najlepsze praktyki od samego początku.
Znaczenie Wyraźnej Zgody
Przede wszystkim, wyraźna zgoda nie podlega negocjacjom. Przepisy takie jak europejskie RODO (i podobne zasady dotyczące danych na całym świecie) wymagają, aby użytkownicy aktywnie wyrazili zgodę, zanim wyślesz im e-maile marketingowe. Mówiąc prosto, nie możesz zakładać zgody ani używać zaznaczonych domyślnie pól wyboru – użytkownik musi samodzielnie zaznaczyć pole wyboru. To nie jest tylko formalność prawna; ustawia to ton, że szanujesz wybór subskrybentów. Niezaznaczone pole wyboru obok jasnego tekstu, takiego jak "Tak, zgadzam się na otrzymywanie cotygodniowych aktualizacji produktów", to prosty sposób na to. Zawsze dołączaj link do swojej polityki prywatności w formularzu, aby subskrybenci widzieli, jak będziesz używać ich danych. Na przykład, inteligentny formularz rejestracyjny może mówić: "Wyślij mi newsletter o nowych funkcjach (możliwość wypisania się w każdej chwili – nie udostępnimy twojego adresu)". Poprzez wyraźne wyrażenie zgody, twoi subskrybenci są świadomi, co i jak często będą od ciebie słyszeć, co buduje zaufanie i zaangażowanie.
Używaj jasnych, oddzielnych pól wyboru. Dla każdego rodzaju e-maila (np. newsletter vs. alerty produktowe) miej osobne niezaznaczone pole. To pozwala ludziom dokładnie wybrać, co chcą otrzymywać, co unika skarg na nieoczekiwane e-maile.
Brak "zaznaczonych domyślnie" lub ukrytych zgód. RODO i inne przepisy zabraniają automatycznie zaznaczonych pól. Upewnij się, że pole wyboru w twoim formularzu jest domyślnie wyłączone i jest jasno oznaczone (np. "Zgadzam się na otrzymywanie e-maili marketingowych od Acme Corp"). Użytkownicy muszą podjąć aktywną decyzję.
Opisz, na co się zapisują. Dołącz krótki tekst przy polu wyboru lub nad nim. Na przykład: "Otrzymuj miesięczny przegląd nowych funkcji i wskazówek dotyczących SaaS." Dzięki temu subskrybent wie, że może oczekiwać newslettera. Bycie transparentnym na początku pomaga uniknąć późniejszego zamieszania w stylu "Myślałem, że zapisuję się tylko na e-maile wsparcia".
Uzyskanie wyraźnej zgody z góry utrzymuje twoją listę czystą (bez przypadkowych lub złośliwych zapisów) i pokazuje klientom, że szanujesz ich dane. Jak to ujął jeden z ekspertów ds. zgodności, "Zgoda jest królem": wyraźna zgoda nie tylko utrzymuje cię w zgodzie z prawem (unikając kar sięgających milionów), ale także oznacza, że twoja lista składa się z ludzi, którzy naprawdę chcą twoich e-maili – korzyść dla wszystkich.
Podwójne potwierdzenie: Dodatkowa weryfikacja, która się opłaca
Nawet przy właściwym formularzu zapisów warto dodać krok podwójnego potwierdzenia. Podwójne potwierdzenie oznacza, że subskrybent musi potwierdzić swój adres e-mail po zapisaniu się. W praktyce działa to w dwóch szybkich krokach:
użytkownik wprowadza swój adres e-mail na Twojej stronie, a następnie
otrzymuje e-mail potwierdzający z linkiem lub przyciskiem, który musi kliknąć.
Dopiero po kliknięciu tego linku subskrypcja jest w pełni aktywna. Ten dodatkowy „podwójny sprawdzian” może wydawać się dodatkową pracą, ale znacząco poprawia jakość Twojej listy. Na przykład, mailing, który zebrał 2,7 miliarda zapisów, odkrył, że subskrybenci z podwójnym potwierdzeniem otwierali średnio około 36% e-maili – w porównaniu do około 27% dla list z pojedynczym potwierdzeniem. To są rodzaje wzrostów, które doceni każdy zespół SaaS. W prostych słowach, podwójne potwierdzenie eliminuje fałszywe i błędnie wpisane adresy i zapewnia, że ludzie są naprawdę zainteresowani. Jeśli ktoś błędnie wpisze swój adres e-mail lub bot spamowy doda fałszywy adres, krok potwierdzenia uniemożliwi mu dołączenie do Twojej listy. Jeśli użytkownik faktycznie nie chciał Twoich e-maili (może został zmuszony do zapisania się), zwykle nie będzie się trudził kliknięciem potwierdzenia. Oznacza to mniej natychmiastowych rezygnacji z subskrypcji lub oznaczeń jako spam później.
Najpierw użytkownik zapisuje się w Twoim formularzu. Następnie natychmiast pokazujesz komunikat „Sprawdź swoją skrzynkę odbiorczą”. W międzyczasie wyślij przyjazny e-mail, np. „Potwierdź swoją subskrypcję newslettera od [Twoja Firma]” z dużym, wyraźnym linkiem lub przyciskiem. Zbierzesz mniej adresów, ale każdy z nich to prawdziwy, zaangażowany użytkownik. To zmniejsza wskaźniki odbić i skargi na spam. Wielu ekspertów ds. e-maili raportuje, że listy z podwójnym potwierdzeniem osiągają znacznie lepszą dostarczalność, ponieważ wysyłają wiadomości do osób, które naprawdę chcą je otrzymywać. Uczyń e-mail potwierdzający prostym. Oznacz temat wyraźnie, np. „[Twoja Aplikacja]: Potwierdź subskrypcję newslettera.” W treści e-maila użyj kolorów swojej marki, krótkiej notki powitalnej i dużego przycisku „Tak, zapisz mnie!”. Również uspokój użytkownika: „Dziękujemy za zapisanie się – kliknij poniżej, aby zacząć otrzymywać aktualizacje.” To zapobiega zamieszaniu (niektórzy ludzie mogą się zastanawiać, czy to spam).
Minusem jest mniejsza lista, ponieważ niektórzy odwiedzający nie ukończą drugiego kroku. Ale lepiej mieć mniejszą, aktywną listę niż napompowaną pełną martwych końcówek. Jako zasada, skup się na zaangażowanych subskrybentach, a nie na liczbach dla próżności. Podwójne potwierdzenie to potężny środek „kontroli jakości”: mniej fałszywych zapisów oznacza lepsze wskaźniki otwarć i niższe wskaźniki skarg. Krótko mówiąc, ten mały dodatkowy krok opłaca się lepszą dostarczalnością i silniejszym wizerunkiem marki z czasem.
Bezpieczeństwo i przejrzystość w zbieraniu e-maili
Bezpieczeństwo i otwartość idą w parze. Twoja lista subskrybentów to wrażliwe dane – traktuj je odpowiednio. Oznacza to używanie bezpiecznych formularzy (przez HTTPS), przechowywanie e-maili w chronionej bazie danych i ograniczanie dostępu do listy. Zaszyfruj dane w spoczynku, jeśli to możliwe, i wybierz renomowaną usługę e-mail, która oferuje wbudowane narzędzia zgodności. (Wiele nowoczesnych platform e-mail automatycznie rejestruje zgodę i zapewnia bezpieczne API.) Na przykład upewnij się, że twoje zaplecze listy mailowej to nie tylko zwykły arkusz kalkulacyjny na komputerze kogoś. Używaj zaszyfrowanych usług e-mail lub CRM z dostępem opartym na rolach, aby przypadkowi pracownicy nie mogli eksportować listy przez pomyłkę. I wdroż autoryzację (loginy dwuskładnikowe) dla kont, które obsługują dane subskrybentów. Bycie przejrzystym jest równie ważne. Powiedz ludziom dokładnie, jak będziesz używać ich adresu.
Na formularzu rejestracyjnym lub stronie docelowej dodaj krótki disclaimer, taki jak: "Szanujemy Twoją prywatność. Otrzymasz okazjonalne aktualizacje produktów i porady (maksymalnie raz w miesiącu), a możesz się wypisać w każdej chwili. Nigdy nie sprzedamy Twojego e-maila." Nie ukrywaj tych informacji w drobnym druku. Krótkie, jednozdaniowe wyjaśnienie obok pola zgody ma wielkie znaczenie.
Zawsze dołączaj link do swojej polityki prywatności (i warunków świadczenia usług, jeśli to istotne) bezpośrednio na formularzu. To daje subskrybentom miejsce, gdzie mogą dowiedzieć się, jak zarządzasz danymi. Niektóre strony nawet wyświetlają podsumowanie w oknie podręcznym: "Przeczytaj naszą Politykę Prywatności" w narzędziu typu tooltip. Kluczowe jest – daj użytkownikom znać, że niczego nie ukrywasz. Wiele osób ufa markom, które mówią: "Oto dokładnie, co robimy z Twoimi danymi."
Na przykład, jeden formularz SaaS może zawierać takie sformułowanie: "Klikając subskrybuj, zgadzasz się na naszą Politykę Prywatności i Warunki. Będziemy wysyłać Ci tylko wiadomości o [produkcie] i powiązanej treści." Kolejna dobra praktyka: wyraźnie wspomnij o możliwości rezygnacji. Mówienie "Wypisz się w każdej chwili" bezpośrednio w potwierdzeniu subskrypcji (lub w tekście formularza) wzmacnia zaufanie. W rzeczywistości eksperci ds. prywatności zalecają zawsze pokazywanie łatwej opcji rezygnacji od samego początku – brzmi to sprzecznie z intuicją, ale poinformowanie użytkowników, że mają łatwy sposób ucieczki, często zwiększa liczbę zapisów (ponieważ zaufanie rośnie).
Na koniec, przestrzegaj zasady minimalizacji danych: zbieraj tylko to, czego potrzebujesz. Na przykład, do newslettera zazwyczaj potrzebujesz tylko adresu e-mail – nie pełnych danych osobowych. Im mniej danych zbierasz, tym łatwiej jest je zabezpieczyć. Jeśli kiedykolwiek zbierzesz dodatkowe informacje (jak wielkość firmy lub rola), upewnij się, że są one opcjonalne i istotne.
Zmniejszenie ryzyka spamu i ochrona reputacji
Wszystkie te środki ostrożności przynoszą korzyści w postaci ochrony reputacji nadawcy. Posiadanie czystej, potwierdzonej listy znacząco obniża liczbę skarg na spam i odbić – co z kolei sprawia, że twoje e-maile trafiają do skrzynek odbiorczych zamiast do folderów spamu. Benchmarki branżowe sugerują, że zdrowy wskaźnik skarg na spam jest bliski zeru (znacznie poniżej 0,1%). W rzeczywistości, średni wskaźnik skarg w różnych branżach często wynosi około 0,01%. Jeśli liczba skarg na spam lub rezygnacji z subskrypcji na twojej liście zacznie rosnąć, wywołasz alarmy u głównych dostawców poczty elektronicznej (a twoja reputacja spadnie). Konsekwencje „brudnej” listy są realne. Na przykład Google i Yahoo wprowadziły rygorystyczne wymagania dla nadawców masowych w 2024 roku. Teraz wymagają, aby nadawcy utrzymywali skargi na spam poniżej około 0,1% (bez skoków powyżej 0,3%) i oferowali łatwą rezygnację jednym kliknięciem. Jeśli przekroczysz te progi, twoje e-maile mogą zostać automatycznie filtrowane lub twoja domena może zostać zablokowana. W praktyce oznacza to: nigdy nie zmuszaj ludzi do pozostawania na twojej liście. Zawsze sprawiaj, by link do rezygnacji był oczywisty (nowoczesne zasady poczty elektronicznej mówią, że musi to być jedno kliknięcie). Jeśli ktoś nie chce twojego newslettera, respektowanie tego pozwala ci zachować dobrą pozycję u dostawców poczty. Niektóre taktyki utrzymania wysokiego zaangażowania i niskiego ryzyka spamu:
Segmentuj i celuj: Nie wysyłaj każdego e-maila do każdego subskrybenta. Jeśli masz różne linie produktów lub tematyki treści, pozwól ludziom wybierać, które newslettery chcą otrzymywać. Wysoce istotne treści są częściej otwierane i „skrzynki odbiorcze cię bardziej lubią”.
Usuń nieaktywność: Okresowo przycinaj swoją listę. Jeśli subskrybenci nie otworzyli żadnego z ostatnich 5–10 e-maili przez wiele miesięcy, rozważ ich usunięcie lub wysłanie kampanii ponownego zaangażowania „wciąż zainteresowani?”. Nieaktywne adresy nic cię nie kosztują, gdy są usuwane, i poprawiają ogólny wskaźnik otwarć.
Monitoruj kluczowe metryki: Obserwuj wskaźniki otwarć i odbić. Wskaźnik odbić powyżej ~2% sygnalizuje zbyt wiele nieprawidłowych e-maili (złe dla twojego wyniku nadawcy). Wskaźnik otwarć zbliżający się do niskich wartości oznacza, że odbiorcy nie są zaangażowani. Średnie wartości w branży oscylują w połowie 20% dla wskaźnika otwarć; jeśli znacznie spadniesz poniżej tego, czas na oczyszczenie lub odświeżenie treści.
Wysokiej jakości treści i częstotliwość: Wiele osób rezygnuje z subskrypcji po prostu z powodu zbyt wielu e-maili. Według badań, głównym powodem naciśnięcia „rezygnacja z subskrypcji” jest otrzymywanie więcej niż kilku e-maili miesięcznie od tego samego nadawcy. Więc bądź ostrożny: jeśli obiecałeś cotygodniowy newsletter, nie wysyłaj nagle codziennych e-maili z ciężkimi ofertami. Wybierz rozsądny harmonogram i trzymaj się go. Świetne treści to najlepsza obrona – jeśli subskrybenci znajdują wartość, zniosą więcej e-maili.
Uwierzytelnianie nadawcy: Upewnij się, że skonfigurowałeś rekordy SPF, DKIM i DMARC w swojej domenie nadawcy. Uwierzytelnienie twoich e-maili to mało wymagający krok, na który główni dostawcy zwracają uwagę. Pokazuje dostawcom usług internetowych (jak Gmail), że jesteś legalnym nadawcą, co może poprawić dostarczalność.
Unikaj praktyk spamowych: To oczywiste, ale warto to przypomnieć – nie kupuj list e-mail, i nie ukrywaj swojego adresu „Od”. Utrzymuj jasność tematów (w rzeczywistości, prawie 70% osób decyduje, czy e-mail to spam, na podstawie samego tematu). Używaj zwykłego tekstu lub lekkiego HTML, unikaj wielkich liter lub nadmiernej interpunkcji i nigdy nie wysyłaj niezamówionych promocji. Branded e-mail od CEO lub zespołu deweloperów jest bardziej zaufany niż przypadkowy adres „admin@”.
Stosując się do tych kroków, utrzymujesz swój wskaźnik skarg na poziomie jak najbliższym zeru, co chroni twoją reputację nadawcy. Jeśli wypadniesz z zakresu „dobrego nadawcy”, platformy e-mailowe zaczną ograniczać lub izolować twoje kampanie. Na przykład, Mailchimp i inne wyraźnie ostrzegają, że wysokie wskaźniki odbić lub skarg spowodują zawieszenie twojego konta. To błędne koło – zła lista psująca twoją reputację oznacza, że nawet ważni subskrybenci nigdy nie zobaczą twoich wiadomości. Krótko mówiąc, każdy e-mail, który wysyłasz, jest odbiciem twojej marki. Staranna podejście – solidna zgoda, potwierdzenie i bezpieczeństwo – oznacza, że twoja lista pozostaje na „białej liście” zamiast na czarnej. Pomyśl o tym w ten sposób: jedna skarga lub rezygnacja dzisiaj może spowodować, że filtry skrzynki odbiorczej wyślą jutrzejszą wiadomość do spamu. Aby chronić swoją markę, utrzymuj swoją listę zdrową i traktuj subskrybentów z szacunkiem. W ten sposób twoje newslettery budują lojalność zamiast palić mosty.